Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, przedrukowywanie i rozpowszechnianie całości lub fragmentów bez uzyskania pozwolenia zabronione. ISBN 978-83-65402-26-4 ISBN online: 978-83-65402-27-1 DOI: 10.7172/978-83-65402-27-1.2016
Prof. zw. dr hab. Jerzy Bogdanienko
PodziękowaniaK oledzy z Katedry postanowili zrobić mi niespodziankę i spowodować powstanie książki jubileuszowej z okazji moich 70. urodzin. Taka tajemnica oczywiście jest nie do utrzymania, wymaga bowiem wielu przygotowań, ale dzięki temu mogłem dowiedzieć się o całym przedsięwzięciu i załączyć te słowa podziękowań. Był pomysł, żeby zorganizować z tej okazji również konferencję, prosiłem jednak żeby tego nie robiono, gdyż czuję się zawsze ogromnie zakłopotany, znajdując się w centrum zainteresowania podczas oficjalnych uroczystości. Ale ta książka, to coś innego -to miłe. Jest bowiem świadectwem życzliwych relacji ujawnionych przez osoby, które uczestniczyły w jej opracowaniu. A tego wszyscy pragniemy. Nie ma nic przyjemniejszego niż przejawy sympatii okazywane przez ludzi, których sami również obdarzamy życzliwością i szacunkiem. Dlatego dziękuję Wam Koledzy za ten pomysł, którego realizacja przerosła zresztą moje najśmielsze wyobrażenia.Kryje się jednak za tym coś więcej. Każdy, myśląc o swojej przeszłości, chciałby, aby został po niej jakiś trwały ślad będący wynikiem wielu lat pracy zmaterializowanej w dorobku. Patrząc jednak na podany w załączniku wykaz publikacji, zdaję sobie sprawę, jak bardzo jest on w moim przypadku niewielki. Nie śmiałbym oceniać go inaczej, skoro nawet wybitni uczeni, jeśli tylko mieli dość samokrytycyzmu i skromności, uważali swoje osiągnięcia za znikome. Najbardziej znane są słowa Newtona, który powiedział, "czuję się jedynie jak mały chłopiec bawiący się na brzegu morza, któremu udało się znaleźć ładniejszą muszelkę niż innym, podczas gdy cały ocean prawdy leży nieodkryty przede mną". To zdanie przytoczyłem już raz przed laty, kiedy tuż po przyjęciu tytułu profesora w Belwederze podszedł do mnie jakiś facet z kamerą i poprosił, abym powiedział coś z tej okazji. Cudem odnalazłem je gdzieś w zakamarkach pamięci i zacytowałem, ale odtąd zapadły mi one głę-boko w świadomość i na zawsze ukształtowały stosunek do własnych dokonań.Moje osiągnięcia nie są wielkie. Bez fałszywej skromności mogę wprawdzie stwierdzić, że odpowiadają one standardom pracy naukowej, bo o tym 12 Podziękowania świadczy moja pozycja w nauce, ale nie ma wśród nich ani wielkich teorii, ani wielkich odkryć, starałem się jedynie coś dostrzec w obszarze wiedzy, którą się zajmuję, z czymś podjąć dyskusję, coś rzetelnie opisać i uogólnić, coś -najlepiej jak potrafię -zinterpretować, wyjaśnić i upowszechnić. Piszę to, by podkreślić, że dopiero teraz ten ślad, który zostawiłem nabiera znaczenia -zaczyna być dostrzegalny w świetle tych ciekawych tekstów, które zostały zamieszczone w niniejszym zbiorze. Nabiera rangi w takim znakomitym towarzystwie, w blasku autorytetu naukowego ich autorów. Można go dostrzec, skoro tyle wybitnych osób skupiło się wokół i dodało ...