Literatura dystopijna, również w wydaniu obrazkowym, od lat stanowi stały podgatunek kultury popularnej. O ile jednak na rynku nie brakuje dystopijnych, głównie postapokaliptycznych, utworów dla dorosłych czy starszej młodzieży (young adults), o wiele rzadziej obierają tę konwencję autorzy literatury kierowanej jednoznacznie do młodszego, dziecięcego czytelnika. Jednym z niewielu wyjątków jest autorska, ośmioczęściowa seria komiksowa Marcina Podolca Bajka na końcu świata opublikowana w latach 2017–2023 przez Kulturę Gniewu. Jej bohaterkami są dziewczynka Wiktoria i jej psia przyjaciółka Bajka, które wędrują przez „świat po wielkim wybuchu”, czyli wymarłe i zniszczone krainy pełne wszelkiego rodzaju anomalii w zakresie fauny, flory oraz zjawisk fizycznych. Na poziomie fabularnym wizja przedstawiona w kolejnych częściach serii czerpie pełnymi garściami z posępnego repertuaru postapokaliptycznych wizji znanych z literatury czy filmów dla dorosłych odbiorców. W artykule podjęta zostaje próba prześledzenia w jaki sposób autor scenariusza i rysunków opowiada przygody Wiktorii i Bajki w tym zniszczonym i budzącym grozę świecie w złagodzonej formie dopasowanej do percepcji dziecięcego odbiorcy.