Aktywność młodzieży (bądź jej brak) budzi szczególne zainteresowanie rodziców, pedagogów, psychologów i wychowawców. W wielu przypadkach określa i definiuje ich styl życia, odsłania społeczne kompetencje, możliwości i ograniczenia (García-Poole, Byrne, Rodrigo 2018;Cybal-Michalska 2006). Wpływa więc na rozwój systemu "Ja" indywidualnego (biologicznego i poznawczego) oraz społecznego (kolektywnego i kulturowego, w tym religijnego), a więc także na formowanie się tożsamości (Pąchalska 2019; Pąchalska, Kaczmarek, Kropotov 2021).Zaangażowanie młodzieży we własny rozwój, edukację nie jest sprawą oczywistą. Wielu młodych bezustannie "dopada" bierność, której poddają się na rozmaite sposoby. "Nie chce mi się" -zdanie to słyszał zapewne każdy dorosły. Zapytany o przyczynę tego stanu rzeczy, młody człowiek nie zawsze potrafi właściwie ją wytłumaczyć. Słyszymy często również inne zwroty: "Nie mam siły", "Nie wiem, od czego zacząć", "Nie potrafię tego zrobić" albo: "To nie ma sensu". W tego typu stwierdzeniach nie zawsze należy dopatrywać się złej woli nastolatków. Bywa, że leży za nimi faktyczna bezradność, zagubienie, a nawet zamaskowana depresja czy inne poważne schorzenie (Weintraub i in. 2022;Prasad i in. 2023). Zdarza się, że za brakiem działania kryje się zwyczajne "lenistwo". I, oczywiście, możemy się złościć na młode pokolenie, widząc brak zaangażowania, możemy również podjąć trud restytucji bierności, "podjąć wyzwanie", by wesprzeć młodego człowieka w odnalezieniu sensu i motywacji do działania. Przykład osobisty wydaje się tu najlepszym sposobem.