Prezentacje M niej więcej jedną trzecią życia spędzamy, śpiąc, a badania dowodzą, że znaczną część tego czasu zajmują nam sny. Jednak większość z nas rzadko pamięta swoje sny, a nawet gdy pamiętamy, mamy trudność z tym, by przypomnieć sobie więcej niż jeden na noc. Mimo tego braku naturalnej zdolności do zapamiętywania snów, dzięki relacjom zdawanym po przebudzeniu przez uczestników badań laboratoryjnych, wiemy o ich zróżni-cowaniu oraz występowaniu innych procesów kognitywnych. Współczesne badania naukowe nad snem i marzeniami sennymi owocują nieprzerwanym napływem nowych empirycznych danych. Można założyć, że badania te będą miały olbrzymi wpływ na naukowe i filozoficzne teorie świadomości i jaźni. Aby jednak zrozumieć otrzymywane dane, niezbędne jest stworzenie kompleksowej struktury teoretyczno-metodologicznej, umożliwiającej opisanie świadomych doświadczeń podczas snu.Celem mojej książki Dreaming jest zaproponowanie takiej właśnie struktury. Teraz zaś odpowiem na pytania, które uznaję za szczególnie ważne dla wzbogaconej http://rcin.org.pl Nowa mapa koncepcji śnienia Szybkość zmian w teoriach naukowych i filozoficznych poświęconych spaniu i śnieniu dorównuje ulotności pamięci o snach. Najlepiej z nich znane są: teoria snu Freuda, przedstawiająca sny jako zakamuflowane i ocenzurowane formy spełniania pragnień, oraz odkrycie fazy snu REM w latach 50., co zapoczątkowało naukowe badania nad snami i spaniem (zob. doskonały przegląd: Kroker 2007). Lecz zarówno przed, jak i po tych paradygmatycznych zwrotach teorie i koncepcje snu oraz śnienia ulegały różnym zmianom i udoskonaleniom. Podczas gdy starożytni uznawali sny za przesłania od bogów, Arystoteles w swoim traktacie O snach zaproponował pierwszą naturalistyczną teorię śnienia: uważał, że senne wizje są powiązane ze szczątkową aktywnością organów zmysłowych podczas snu. Podobnie jak odbicie w wodzie, aktywność ta jest najbardziej wyraźna podczas ciszy głębokiego snu, który następnie produkuje najbardziej wyraźne wizje. Śnienie było w pewnym sensie efektem ubocznym świadomej percepcji na jawie, a spanie, po prostu, jej brakiem. Ta podstawowa idea snu i jawy jako przeciwieństw przetrwała aż do XX wieku, kiedy sen był powszechnie uznawany za jednolity okres zmniejszonej aktywności mózgu: stan, w którym jesteśmy w przeważającym stopniu wyłączeni z życia.W latach 50. odkrycie fazy snu, która objawia się dorównującą jawie aktywnością EEG (elektroencefalografii), prawie całkowitym paraliżem mięśni i szybkimi ruchami gałek ocznych (stąd pojęcie REM -rapid eye movements, przypis tłumacza), zrewolucjonizowało naukowe koncepcje snu. Sen był teraz rozumiany jako skomplikowana struktura składająca się z różnych faz. Myślano też, że marzenia senne nie są przypisane konkretnej fazie snu, a raczej mogą występować w dowolnej jego fazie.Zasadniczo uczestnicy badań laboratoryjnych potwierdzają występo-wanie snów w prawie 80% przypadków po przebudzeniu ze snu REM (sen płytki), ale znacznie rzadziej po przebudzeniu ze snu NREM (non-REM, sen głęboki -przypis tłumacza) (Nielsen 200...