Rama do obrazu w s u bie kszta towania wn trza A tmosferę domu tworzą meble, a dopełniają obrazy kultowe czy przedstawienia bliskich. Ramy w czasach przeprowadzek spełniały funkcję ochronną dla obrazów o nieraz dużej, obok artystycznej, wartości materialnej. Obrazy wraz z ramami zawsze miały zatem duży udział w kształtowaniu wnętrza, bez względu na to, czy jego charakter wynikał z przypadkowego zestawienia przedmiotów pochodzących z różnych epok, czy też z przemyślanego projektowania elementów całego pomieszczenia. W okresie średniowiecza rama była związana z obrazem w sposób "organiczny" 1-odzwierciedleniem tej tendencji były ołtarze szafowe we wnętrzu kościelnym czy małe dewocyjne warianty tej formy we wnętrzach świeckich. Wraz ze wzrostem zainteresowania człowiekiem do wnętrz na stałe zawitał obraz oderwany nie tylko od tematyki sakralnej, ale również od ramy architektonicznej, tak mocno związanej uprzednio zarówno z obrazem, jak i z architekturą. Dalsza ewolucja ramy przebiegała więc dwutorowo. Z jednej strony wiązała się dalej z obrazem, a z drugiej-z wnętrzem, najbliższym otoczeniem. Nieodłącznym elementem każdego wnętrza mieszczańskiego stał się portret członka rodziny, a sakralnego-zdobywające coraz większą popularność dewocyjne ujęcia Madonny z Dzieciątkiem czy popularne już w średniowieczu przedstawienia Świętej Rodziny, Narodzenia Pańskiego, Ukrzyżowania. Te ostatnie pojawiały się we wczesnym renesansie również 1 Związek ten dobrze oddaje ang. słowo engaged.
Złocone ramy do obrazów. Konserwacja i restauracja w zarysie K onserwacja wymaga od konserwatora wiedzy z zakresu technologii i technik złotniczych, co jest równie ważne jak doświadczenie oraz wrażliwość plastyczna; restauracja zaś wymaga jeszcze dobrego smaku. Podejścia naukowe i artystyczne-bez względu na to, czy dotyczą malarstwa, rzeźby czy złoceń-wzajemnie się uzupełniają. Nawet wyznaczenie pewnych stałych w zakresie uzupełniania i rekonstruowania złoconych powierzchni nie porządkuje ich od początku do końca, co byłoby zresztą trudne, bo złocenia zniszczone-a z takimi zwykle styka się konserwator-stają się wielotonowe. Upodabniają się do warstwy malarskiej, z tą różnicą, że oprócz koloru, waloru, mamy tu także do czynienia ze zróżnicowanym połyskiem. Johann Wolfgang Goethe po zwiedzeniu Galerii Drezdeńskiej pisał: "Przystąpiłem progi tego sanktuarium i zdumienie moje przeszło wszelkie oczekiwanie. Ta wielka kolista sala, w której panowała najgłębsza cisza, odznaczała się przepychem i czystością; błyszczały ramy jeszcze bliższe czasów, gdy je złocono, froterowana posadzka, obszerne przestrzenie, przeznaczone w daleko większym stopniu dla zwiedzających niż do pracy, budziły wzniosłe uczucia, jedyne w swoim rodzaju i wywierały wrażenie, jakie odnosi się wchodząc do kościoła". Można by się zastanowić, czy uwaga taka powinna cieszyć muzealników, a tym samym konserwatorów malarstwa i ram. A może rama zauważona jest lepsza od niezauważonej? Dyskusje dotykające spraw estetycznych trwają nieustannie, czy to w odniesieniu do malarstwa, rzeźby poli
scite is a Brooklyn-based organization that helps researchers better discover and understand research articles through Smart Citations–citations that display the context of the citation and describe whether the article provides supporting or contrasting evidence. scite is used by students and researchers from around the world and is funded in part by the National Science Foundation and the National Institute on Drug Abuse of the National Institutes of Health.