W niniejszym tekście analizuję tezy stawiane przez polskich antyewolucyjnych kreacjonistów, które w ostatnich latach zostały wyrażone nie tylko w publikacjach naukowych, ale także w ramach różnych form przekazu treści wiary religijnej oraz w publicznie prowadzonych dyskusjach, stanowiących istotny aspekt omawianej dziedziny. Celem artykułu jest określenie głównych składowych antyewolucyjnego kreacjonizmu oraz uchwycenie mechanizmów myślenia, które prowadzą do wewnętrznej niespójności formułowanych koncepcji a także niezgodności z wiedzą przyrodniczą, filozoficzną i teologiczną.
Pokazuję jak wiele aspektów antyewolucyjnego kreacjonizmu zostało włączonych do podręczników katechetycznych, opublikowanych w ostatniej dekadzie w Polsce. Stanowczo za dużo jest tam treści zawierających podstawowe błędy i zredagowanych w taki sposób, który nie służy budowaniu relacji między nauką a wiarą religijną. Ewolucjonizm kojarzony jest głównie ze skrajnym naturalizmem, zaś kreacjonizm z fundamentalistyczną interpretacją biblijnych opisów stworzenia i odrzucaniem teorii ewolucji. Zbyt mało uwagi zwraca się na naukowe postacie ewolucjonizmu oraz wartościowe nurty kreacjonizmu. Wynika to między innymi z braku konsultacji treści na stylu nauk przyrodniczych i teologii z tymi reprezentantami Kościoła katolickiego, którzy akademicko zajmują się problematyką interdyscyplinarną.